- odwiedzić Kazachstan, Kirgizję i Mongolię
- zobaczyć wreszcie Władywostok i... Kaliningrad
- zabrać Młodą na koncert symfoniczny
- obejrzeć Eugeniusza Oniegina (i parę innych rzeczy też)
- zająć się w końcu swoją rodziną (i to tak, żeby jej nie pozagryzać)
Przypominam wszystkim potencjalnym gościom, że jeśli mój kontrakt nie zostanie przedłużony, to tegoroczne wakacje będą moimi ostatnimi w Moskwie. Bierzcie więc yyy... cztery litery w troki i przyjeżdżajcie albo przylatujcie, jak kto woli.
(zdjęcie Kurszskiej Dugi by Kontis Satunas z Wikipedii).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz