Moje dziecko pobiegło. A co! Zrobiło kółeczko wokół Ambasady z nienajgorszym wynikiem, zjadło kiełbachę i dobrze się bawiło. Dobrze bawiło się też mnóstwo innych dzieci i dorosłych.
Nienawidzę biegania. Jak dobrze, że znalazłam godną reprezentantkę.
Polska biega w Moskwie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz