Od razu mówię - zdzierają jak diabli. 250 rubli kosztuje karta, na którą można wejść na lodowisko naturalne, w parku, i sztuczne, nieco wyżej, z ładną bandą. Plus szafka, plus ewentualnie wypożyczenie...
Ale BARDZO nam się podobało. Podobały nam się drzewa, latarnie i ławki
rosnące wprost z lodu. Podobało nam się - tego nie ma na innych
lodowiskach - naturalne ukształtowanie terenu - górki i dołki, łagodne i
przesympatyczne. Super się sunie w dół na łyżwach, i bez trudu
wjeżdżało się pod górkę. Malutkie dzieciaki dzielnie pchały swoje
pingwiny (namnożyło się ich ostatnio w Moskwie), młodzież popisywała się
slalomem między drzewami, jakaś pani jeździła ostrożnie i powoli, a i
tak kilka gleb zaliczyła. My z Młodą bawiłyśmy się w chowanego i
ganianego, ale brakuje mi ostatnio kondycji, a i moje dwudziestoletnie
łyżwy do najwygodniejszych nie należą...
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńobserwuję Pani blog od jakiegoś czasu, "przewodnik po lodowiskach" jest wielce sympatyczny. :-) A do kiedy mniej więcej są one czynne? Wybieram się do Moskwy dopiero w połowie marca i zastanawiam się, czy jeszcze mam szansę się załapać. :-) A jeśli tak, to czy mogłaby Pani podpowiedzieć, czy lepiej wypożyczyć te parę razy sprzęt, czy można znaleźć jakieś tanie łyżwy w supermarkecie?
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina
Sądząc z okropności wypisywanych przez gismeteo.ru, do końca marca z pewnością będzie można jeździć na wszystkich lodowiskach z naturalnym lodem. A ze sztucznym tym bardziej. Ale dla pewności należy wchodzić na strony poszczególnych lodowisk.
UsuńŁyżwy po sezonie (czyli teraz) można kupić za około 1500 RUR, a wypożyczenie kosztuje ok. 200 RUR. Trzeba policzyć, co się opyla :)
Super, dziękuję bardzo!
Usuń